Kolumbowie rocznik 20
Roman Bratny
3 tomy
Trzy złote
grzbiety ze znakiem Polski walczącej na okładce, lekko wytarte, jakby
zaśniedziałe. Wewnątrz wysmukłe kartki sklejone słabym klejem, toporny druk.
Niby cienkie książeczki, a tak długa i ciężka była wyprawa. „Śmierć po raz
pierwszy”, „Śmierć po raz drugi”, dopiero potem „Życie”. A życie to prawie jak
czyściec, zakończenie lektury zaś jak sztuka bez katharsis.
Kolumbowie to pierwsza
powojenna powieść przedstawiająca historię młodych ludzi z Armii Krajowej,
walczących w powstaniu warszawskim. Powieść tak ważna jak Kamienie na
szaniec Kamińskiego. Książka kultowa, która dała nazwę pokoleniu Polaków
urodzonych około roku 1920 - "Kolumbami" byli między innymi Zbigniew
Herbert, Krzysztof Kamil Baczyński, Wisława Szymborska czy Tadeusz Różewicz.
Źrodło: kadr z serialu Kolumbowie
Kolumb,
Zygmunt, Olo, Jerzy. Inteligenci, warszawiacy, bohaterowie, ale też
najzwyklejsi ludzie, których oczami przeżywamy lata 1942-1948. Młodzieńcy,
którzy musieli zbyt szybko dojrzeć. widzimy ich życie codzienne, małe rozterki
i wielkie dramaty, drobne radości, wielkie miłości naznaczone wojną.
Obserwujemy ich idących na pierwsze misje sabotujące Niemców, widzimy chaos
pola walki, tragizm i okrucieństwo ludobójstwa. Podziwiamy zmyślność i odwagę w
czasie działań konspiracyjnych, doświadczamy strachu i tchórzostwa, uciekamy
wraz z nimi pod ostrzałem pełnymi gruzu, niebezpiecznymi uliczkami Warszawy.
Przeżywamy chwile straszne, jak przeszukanie domu przez Hitlerowców,
przesłuchiwanie ukochanej, bestialski mord na najbliższej osobie.
Kolumb to
przesądny, trochę narwany chłopak ze smykałką do typowo polskiego kombinowania,
próbujący ukryć żydowskie pochodzenie. Zygmunt jest poważny, odpowiedzialny,
bardzo rozczarowuje się po wojnie. Jerzy to alter
ego autora (Branty sam współpracował z pismami literackimi, był akowcem,
walczył w powstaniu i wylądował w obozie jenieckim), ale jest najmniej
sympatyczny - przynajmniej według mnie. To lewicujący intelektualista,
wrażliwiec i poeta, którego marzeniem jest pisanie artykułów do poważnych
gazet. Jego marzenie spełnia się po wojnie, choć nie kończy się to dobrze.
Czarny Olo to lojalny, porządny chłopak z rodziny ziemiańskiej.
Źrodło: kadr z serialu Kolumbowie
Basik,
Niteczka, Kryska, Ałła. Basik to przemiła dziewczyna Kolumba, Niteczka jest
oddaną sanitariuszką, Kryska prawdopodobnie nie zajmowała się niczym chwalebnym
dopóki nie spotkała Ola podczas powstania, Ałła to łączniczka o orientalnej
urodzie. Młode dziewczyny, których tragiczny los zostanie ze mną na wiele
dłużej niż historie chłopaków. Basik rozpaczliwie próbująca zwrócić na siebie
uwagę Kolumba, tortury, butelka na końcu drugiego tomu. Długo nie mogłam sie
otrząsnąć, wyrzucić z głowy tych obrazów - przejmujących, strasznych portretów
młodych dziewczyn na wojnie.
Źrodło: kadr z serialu Kolumbowie
Sam styl
pisania Bratnego jest może czasem męczący i trudny, ale odznacza się realizmem,
urywkowością, niedopowiedzeniami. Lapidarność języka i szybkie przeskakiwanie
od jednego bohatera do drugiego, omijanie niektórych elementów fabuły - efekt
jest podobny do reportażu nagrywanego trzęsącą się ręką uczestnika wydarzeń,
przez co przekaz jest bardzo sugestywny, brutalny i konkretny. Otwarte
zakończenie i pominięcie niektórych wątków, jak na przykład kwestia Aliny, żony
Jerzego, przypomina urwany film, jeszcze bardziej przypominając własne
doświadczenia każdego z nas. Czasem po prostu oddalamy się od znajomych i nigdy
nie dowiadujemy, co się z nimi dalej dzieje. Podobnie jest z bohaterami,
których pozostawiamy w pewnym momencie życia i idziemy dalej.
Pierwsze dwa
tomy opowiadają najpierw o początkach pracy w konspiracji i AK, później o samym
powstaniu. Trzeci tom skupia się na życiu chłopaków po wojnie, w obozach
jenieckich, krótkim epizodzie w Paryżu, powrocie do Polski i rozczarowującej
ludowej rzeczywistości, mimo nędzy i niesprawiedliwości bliższej niż wszystko
inne. To prawda, powieść ma swoje wady, wydaje się nierówna, trzeci tom nie jest tak
zadowalający i przykuwający uwagę jak pozostałe, trochę zbyt pospieszny i
szybko zarysowany, ale według mnie jest to pewien element dobrze wpasowujący
się w realia nierównej, momentami niezrozumiałej i szybko zmieniającej się
rzeczywistości.
Źrodło: kadr z serialu Kolumbowie
Najważniejsze
jest jednak to, ile ta książka znaczyła dla poprzednich pokoleń. Moja mama była
oburzona tym, że nie czytałam Kolumbów. Zaskakujące jest to, że powieść
tak otwarcie piszącą o sprawach niewygodnych politycznie dla rządów
komunistycznych w ogóle przeszła przez cenzurę, a jednak się to udało podczas
odwilży gomułkowskiej. Bratny bez ogródek wspomina Katyń, sowiecki atak z 1939,
współpracę Niemców z Rosjanami, fakt, że powstanie upadło również przez Rosjan,
którzy zatrzymali sie na wschodnim brzegu Wisły, wreszcie narzucenie władzy
komunistycznej, ludowców tępiących dawnych żołnierzy AK, jednogłośność mediów
dostosowanych do każdego życzenia władzy.
To trzy tomy
ważnej i poruszającej lekcji o historii naszego kraju, po której nie można nie
czuć podziwu i współczucia wobec pokolenia Kolumbów.
O kurczę, musi być moja. Jakieś wydawnictwo powinno wydać ją na nowo, w pięknej oprawie, bo wydaje mi się, że choć przy omawianiu lektur w szkole często się o tej pozycji mówi, to mało kto ją czytał. Serial może też oglądnę.
OdpowiedzUsuńa w gimnazjum/liceum i tak "zmotywują" Cię do przeczytania książek, które w większości nie mają dziś sensu, a o takich nawet nie wspomną... Chociaż z drugiej strony, analiza "pod klucz" takiej powieści mogłaby ją pozbawić, w oczach uczniów, wszelkich wartości...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zostanie niebawem wznowiona. Może wydawnictwo MG się pokusi :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zabrałabym się do czytania.
OdpowiedzUsuńKiedyś wypożyczyłam ją, zaczęłam i nie miałam na nią czasu :( Muszę kiedyś nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńWspaniale, że książka jest tak genialna, bo niedawno ją sobie sprawiłem, a teraz nie mogę się doczekać jej lektury :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, a to trochę wstyd. Mogę napisać "dodam do listy", "na pewno przeczytam"... ale lepiej po prostu od razu pójść do biblioteki i pożyczyć.
OdpowiedzUsuńŁadnie piszesz o tych książkach;)
PS. Właśnie dzisiaj natrafiłam na "Kolumbów" w bibliotece, na półce z książkami do oddania. Czy można było nie skorzystać z takiej okazji?;)
OdpowiedzUsuńMyślę jednak, że chciałabym znaleźć łatwo dostępną analizę tej książki, bo jednak nie była łatwa w przebrnięciu i odbiorze. Niestety, jestem pewna,że wiele elementów przekazu mi umknęło, jako że moja wiedza odnośnie okresu jest daleka od ideału:)
OdpowiedzUsuńTeż muszę wziąć serial na warsztat, koniecznie:)
OdpowiedzUsuńMiło by było, gdyby faktycznie to wydawnictwo dało nam pięknie oprawionych, świeżutkich "Kolumbów";)
OdpowiedzUsuńWarto zrobić drugie podejście;)
OdpowiedzUsuńNie powiedziałabym, że aż tak genialna, ale dobra i warta uwagi jak najbardziej. Bardzo się cieszę, że zagrzewam do czytania;)
OdpowiedzUsuńHa! Nie można było nie skorzystać. Bardzo się cieszę, że masz teraz własnych "Kolumbów". Powodzenia w czytaniu;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:)
OdpowiedzUsuńPorządne opracowanie jak najbardziej, ale czasem bywają one tak przekombinowane, że autor nawet nie pomyślałby o rzeczach, które wmawiają mu interpretatorzy
OdpowiedzUsuńTaka proza do mnie trafia i chociaż sięgam po nią nie tak często, jakbym chciała (a może gdybym naprawdę chciała to bym sięgała? Tylko trudno o tym okresie w historii czytać nie dawkując sobie takiej literatury). Dopisałam do swojej listy, mam nadzieję, że w tym roku uda mi się sięgnąć.
OdpowiedzUsuń