Drop Down MenusCSS Drop Down MenuPure CSS Dropdown Menu

środa, 23 grudnia 2020

Ślepa plamka naszego świata. "Niewidzialne kobiety" Caroline Criado Perez


Mam 159 cm wzrostu. Przez całe życie uważałam się za bardzo niską. Niedawno jednak zaczęłam sprawdzać różne statystyki odnośnie wzrostu i szalenie się zdziwiłam, że 159 cm to również wzrost przeciętnej kobiety na świecie. W Polsce zależy od roku i badania, ale generalnie przeciętny wzrost kobiet mieści się między 160 a 165 cm. Czyli tak właściwie wcale nie jestem wyjątkowo niska.

To tylko świat mi tak daje do zrozumienia, gdy wyciągam rękę do linki czy drążka w autobusie, próbuję wyciągnąć herbatę z szafki kuchennej w pracy, sięgam po towar z wyższej półki w sklepie, próbuję dostać się do najwyższej skrytki paczkomatu. Gdy podskakuję, wspinam się, napinam szwy w ubraniach, kreatywnie wykorzystuję wszelakie przedmioty codziennego użytku, by zrzucić sobie coś z wysoka.

Moja mama jest podobnego wzrostu, co ja. Musiała kiedyś specjalnie kombinować i dopłacać, żeby w jednym z najbardziej popularnych modeli samochodu zamontować podwyższanie siedzenie, by mogła cokolwiek widzieć zza wysoko ustawionej kierownicy.

No ale wiadomo, to są takie drobne rzeczy, kogo to w ogóle obchodzi, jakieś feministyczne narzekania, szukanie problemu na siłę.

Moje palce były trochę za małe na wygodne granie na gitarze, którą dostałam. Odkąd zrezygnowałam z kompaktowego telefonu z gorszymi bebechami na rzecz lepszego, jest za duży na korzystanie z niego jedną ręką. Autokorektę przerasta możliwość sugerowania mi żeńskich końcówek podczas pisania. W biurze mam pod ręką kocyk i sweter, bo automatyczne ustawienia klimatyzacji są ustalone na temperaturę wygodniejszą dla męskiego organizmu. Byłam świadkiem, jak moja mama musi czasem powtórzyć komendę kilka razy, zanim komputer w samochodzie załapie, do kogo ma zadzwonić. Podobno gdyby mówiła niższym głosem, byłoby łatwiej. Dobrze, że nie pracuję w zawodzie, który wymaga uniformu, bo na przykład jako policjantka mogłabym wiele ryzykować z powodu niewygodnej, niedopasowanej kamizelki kuloodpornej albo mieć wypadek z powodu kombinezonu czy butów unisex, czyli mniejszy mężczyzna, bo krępują ruchy.

Kiedyś dostałam miesiąc chorobowego, żebym „uwierzyła”, że tak naprawdę wcale mnie to gardło nie boli. Coś sobie wymyśliłam, choroba musi być w umyśle. Po latach biegania po lekarzach dowiedziałam się, że mam konkretne schorzenie laryngologiczne, od którego rosną mi polipy w zatokach i stąd powracające problemy z gardłem. Lekarze latami nie brali na poważnie moich wyników krwi, które wskazywały, że mi blisko do anemii. Zbywali ręką moje zapewnienia podczas wywiadu, niskie żelazo musiało być przecież związane z miesiączką i kobiecymi fanaberiami dietetycznymi. Potem znów po latach okazało się, że mam celiakię i mój organizm po prostu ma problemy z wchłanianiem żelaza. Gorzej, jakbym miała endometriozę, o której mało kto słyszał i potrafi zdiagnozować. Albo zawał serca, który u kobiety zazwyczaj ma inne objawy, przez lekarzy uznawane za „atypowe”.

W samochodzie wolę siedzieć z tyłu na środku, bez pasa na ukos piersi. Pas zazwyczaj mnie trochę poddusza, bo jest za wysoko, a w dodatku niewygodnie ustawia się na biuście. Nawet zakładając regularny pas, jestem o 47% bardziej narażona na poważne obrażenia w porównaniu do mężczyzny. To z powodu używania manekinów o męskich wymiarach i środku ciężkości podczas crash testów. Kobieta w ciąży ma jeszcze gorzej. W dodatku mało kto w ogóle ma czas i pieniądze na używanie manekinów odzwierciedlających kobietę w ciąży przy testowaniu bezpieczeństwa auta.



Podobnie jak z faworyzowaniem praworęcznych, świat jest skrojony pod przeciętnego mężczyznę. Uniwersalny znaczy męski. Kobieta jest wariacją. Co z tego, że połowa ludzkości to kobiety, skoro jesteśmy w mniejszości, jeśli chodzi o projektowanie ulic i osiedli, komunikacji, przestrzeni i toalet miejskich, środowiska i narzędzi pracy, testowanie terapii i leków. Podręczniki medyczne, finanse, polityka, historia, klęski żywiołowe, rozmowy pokojowe i wojny, rozwiązania ekologiczne, zgłaszanie i przeciwdziałanie przestępstwom seksualnym, to wszystko tworzone jest z domyślnie męskiego punktu widzenia. Kobiecie trudniej dojść do głosu, jak już dojdzie, to jest gorzej postrzegana, a mężczyźnie nie przyjdzie do głowy, bo go to nie dotyczy. I tak kobiety robią się niewidzialne. Nie dostrzegamy, że coś jest nie tak, bo obecny stan rzeczy jest domyślny, oczywisty.

Książka Perez to doskonały podręcznik rzetelnie spisujący wszystkie obszary życia, w których o kobietach się nie myśli, bo są bardziej „skomplikowane”, ich ciała są „nieprzewidywalne”, rozkład dnia związany z bezpłatną pracą opiekuńczą, która na nie spada, jest „nietypowy”. Mówiąc, że feminizm się kończy na wniesieniu lodówki na czwarte piętro zapominamy, że feminizm to właśnie unaocznianie różnic płciowych, a nie na odwrót. A tak naprawdę wszędzie tam, gdzie coś jest nie tak z punktu widzenia kobiety, po prostu brakuje badań. Jest luka w wiedzy, bo ktoś o tych różnicach nie pomyślał. Ktoś nie zasponsorował. Ktoś stwierdził, że pochylanie się nad typowo kobiecymi problemami jest niewystarczająco poważne.

Ta luka jest jak ślepa plamka w naszym oku. Wydaje nam się, że wszystko widzimy, ale jest pewna ślepa luka, której nie dostrzegamy. Jesteśmy do niej przyzwyczajeni, a nasz mózg nauczył się ją kamuflować tak, ze nawet sobie z niej nie zdajemy sprawy. 

Jeśli chcesz twardych faktów, jasnych wyjaśnień i szerokiej perspektywy, Perez ci to dostarczy. Dla sceptyków i tych już przekonanych, polecam lekturę, choć jest niełatwa. Czasem od tych statystyk i ogromu drobnych rzeczy, które układają się w nasz świat, człowiekowi aż robi się niedobrze. To bardzo ważna lektura i chwała Karakterowi, że wydał, a tłumaczce, że czyta się z przyjemnością. Jedyne, co smuci, to to, że pisząc ściśle o kobietach, Perez nie uwzględnia w swoim myśleniu niebinarności.


Niewidzialne kobiety. Jak dane tworzą świat skrojony pod mężczyzn
Caroline Criado Perez
Przekład: Anna Sak
Liczba stron: 480
Wydawnictwo Karakter, 2020
Odczucia: ★★★★★/★★★★★

0 komentarze:

Prześlij komentarz