Drop Down MenusCSS Drop Down MenuPure CSS Dropdown Menu

sobota, 13 lutego 2016

Jedenaście tysięcy pałek, czyli o tym, jak popsuło Hadynę



Jedenaście tysięcy pałek, czyli miłostki pewnego hospodara 

Guillaume Apollinaire

Zmysłowa seria wydawnictwa WAB, 2011
Tłumaczył: Marek Puszczewicz
 Gatunek: pornografia, groteska, surrealizm humor
129 stron
Odczucia: um.../★★★★★


Skusiłam się na udział w "Walentynkowej KSIĄŻKOMANII", wydarzeniu facebookowym polegającym na komentowaniu czytanej książki związanej w tematyką miłosną przez cały tydzień, zaczynając od 8 lutego. Poniżej moje zmagania z solidną ilością pałek i wszelakich zberezeństw. Polecam jednak kliknięcie tu, żeby zobaczyć oryginał na facebooku. Miłego czytania...

OSTRZEGAM! Poniższy tekst skierowany jest wyłącznie do osób powyżej 18 roku życia, ludzi o silnych nerwach i tych, których trudno zniechęcić mordem i perwersją.


No to zaczynamy! Strona 6: Rumuński hospodar Mony Valkutascu "śnił i Paryżu". "Gdy chodził jeszcze do gimnazjum w Bukareszcie, wystarczyło mu pomyśleć o jakiejś paryżance, po prostu paryżance, by jego wierny sługa wzniósł się natychmiast, zmuszając go do oddania się powolnemu, błogiemu onanizmowi".
Like · Reply · 2 · 8 February at 20:21

Strona 7: Valkutascu wyrusza na spotkanie wicekonsula Serbii, Vzvodana Dupcica, który „chętnie nadziewał czarującego Mony’ego”. Zapowiada się przewspaniała zabawa w stylu Witkacego jeśli chodzi o nazwiska, tłumacz się postarał!
Like · Reply · 2 · 8 February at 20:36

PARTY HARD VINTAGE STYLE! Strona 9: Valkutascu w konsulacie najpierw napotyka wypiętą Czarnogórkę zabawiającą się z Dupcicem, a potem na dwie intensywnie sobą zajęte nagie panienki. Epitety dotyczące krągłych, apetycznych zadów lecą na prawo i lewo. Ilość barwnych i pomysłowych eufemizmów na męskość przyprawia mnie o drgawki ze śmiechu. Strategiczne elementy kobiecej anatomii co chwilę porównywane są do jędrnych i twardych owoców. „(...) [T]łusty zadek, podobny do pięknego melona, co mógł wyrosnąć w blasku słońca, jakie świeci o północy, był bowiem tak biały i piękny.” Płaczę.
Like · Reply · 3 · 8 February at 20:47

Strona 13: Mony zabiera całą swoją gotówkę i ucieka do Paryża, albowiem buntuje się przeciw nachalnemu Dupcicowi, który namiętność swą podkreśla wymachując nie tylko „patafianem”, ale też prawdziwym rewolwerem. Książę ulega po raz ostatni, a potem ucieka do Paryża. „Nie chcę już być dłużej dupczony przez Ciebie (...). Mam nadzieję ubawić się setnie i mówię Ci, żegnaj.”
Like · Reply · 2 · 8 February at 21:02

Strona 21: Na wszystkie pałki i hospodarów dziedzicznych rumuńskich świata, co za akcje tu się wyczyniają! Valkutascu spotyka na ulicy ponętną paryżaneczkę Dupulinę, która zaprowadza go do mieszkania koleżanki Aleksynę Mniammniam. Intensywny trójkąt brzmi jak zadziwiająco akuratna parodia współczesnych powieści erotycznych: Mony „(...) nie puścił lędźwi Dupuliny, nim nie wytrysnął trzykrotnie, podczas gdy ona doznawała rozkoszy dziesięć razy”. Baraszkowanie zakończyło się, gdy dziewczyna odgryzła i połknęła kawałek ucha księcia, a ten zaczął krwawić jak zarzynane prosię. W ramach pobudzenia uszkodzonego Mony’ego dziewczęta przynoszą bat odkupiony od pierwszego lepszego dorożkarza, a w ferworze energicznego wymachiwania pejczem do mieszkania wpada woźnica, chcąc odzyskać bat. W drzwiach jednak zastaje nagą Dupulinę. Wpada więc rozwścieczony i chędoży niemal wszystkich po kolei; co ciekawe, zaraz za nim pojawia się policjant i żwawo dołącza się do zabawy. Sama już nie wiem, co tu się dzieje, wiję się ze śmiechu: „wkrótce cała piątka zaznała okrutnej rozkoszy, podczas gdy krew spływała na dywan, pościel i meble” :D:D:D Ciąg dalszy jutro!
Like · Reply · 4 · 8 February at 21:13

Strona 25: Jeśli będę wspominać o wszystkich stosunkach z tej powieści, będę więcej pisać niż czytać. Może więc sobie daruję dokładne sprawozdanie z tego kto i kiedy wykonuje pupką nieskoordynowane ruchy, a zamiast tego zacytuję może ten oto wybitny fragment, przy którym kwiknęłam z uciechy: "Zadzwonił po masażystę, który najpierw go wymasował, a następnie przyzwoicie zerżnął. (...) [Z]adzwonił po fryzjera. Ten go uczesał i zerżnął artystycznie. Następnie przyszedł pedikiurzysta. Zrobił mu pedicure i zerżnął po mistrzowsku."
Like · Reply · 2 · 9 February at 21:47

Strona 27-31: Wolałabym o tych stronach zapomnieć.
Like · Reply · 2 · 9 February at 21:58

Na stronie 31 pojawiają się jednak złodzieje i dołączają do wesołej orgietki. Tym koprofilia nie przeszkadza.
Like · Reply · 2 · 9 February at 21:59

Strona 36: Jeden z włamywaczy dosłownie kona z niewypowiedzianej, strasznej i wysoce perwersyjnej rozkoszy, ja konam, nie wierząc, co właśnie przeczytałam. Ostatecznie jednak drugi z bandziorów okrada omdlałych z nadmiaru uniesień i wymyka się beztrosko, podśpiewując pod nosem.
Like · Reply · 2 · 9 February at 22:07

Strona 37: W barze koło dworca Montparnasse podaje się naftę, "wyśmienity napitek dla podniebień nieczułych na innego rodzaju likwory". Przytulam tłumacza do piersi, łkając cicho nad doskonałością frazy i humorem autora.
Like · Reply · 3 · 9 February at 22:10

Strona 39: Jakbyście nie wiedzieli, jak rzecze poeta, "podniecające podskoki pociągu wpuszczają w nasze lędźwie krople miłosnego ciągu".
Like · Reply · 2 · 9 February at 22:14

Strona 43: W życiu nie sądziłam, że pieszczoty trzewiczkiem są w stanie doprowadzić mężczyznę do improwizowania sprośnych sonetów. Delikatne wiersze mitologiczne ze strony 44 podbijają me serce. Niech poznana w pociągu dama idzie do tego slipingu z arcypoetą, ja zaś robię fajrant na dziś.
Like · Reply · 2 · 9 February at 22:23

Strona 47: Idealne podsumowanie orgietki, w którym główną rolę brała sczepiona z sobą dwójka facetów: "Jeśli nie zajdziesz w ciążę, toś niegodzien miana mężczyzny!"
Like · Reply · 2 · 10 February at 18:51

Strona jak wyżej: Ups, kolejna ofiara miłości zbyt intensywnej... udusili pokojową w ferworze uniesień. Strona 48: Jeśli myślicie, że zgon komukolwiek przeszkodzi na drodze do rozkoszy w tej książce, mylicie się.
Like · Reply · 2 · 10 February at 18:53

Strona 51-54. Czytałam w życiu różne mocno rąbnięte rzeczy. Bywam w końcu internetach od młodości. Takiego nagromadzenia różnych dewiacji seksualnych jednakowoż jeszcze nie spotkałam i nie wiem, czy kiedykolwiek moja wyobraźnia będzie w stanie to odwidzieć. Pedofilia, partenofilia, gerontofilia, urofilia... Czy orgie z elementami świętokradztwa też mają jakąś nazwę? Gdyby nie to, że to wszystko w gęstym sosiku satyry i humoreski, już dawno książka wylądowałaby za oknem.


Rozdział 5, czyli strony 56-66, przedstawiają zaiste niepokojącą wizję naszych wschodnich sąsiadów. Wybucha wojna japońsko-rosyjska, a wezwany do wojska Mony ochoczo wyrusza do Sankt Petersburga. Tam dowiaduje się, że wśród Rosjan zdarzają się zarówno mężczyźni o trzech jądrach, jak i dziewczęta o tak silnie rozwiniętych łechtaczkach, że mogą spokojnie być używane jak męskie przyrodzenia, a niektórzy ojcowie wyznają grecką zasadę przekazywania dzieciom wiedzy drogą płciową. Fascynujące rzeczy.
Like · Reply · 1 · Yesterday at 16:56

Strona 71: Jakbyście nie wiedzieli, istnieje znany, wielce lubieżny taniec hiszpański, podczas którego torreador i jego wybranka zawieszają się na sobie jedynie swoimi genitaliami i przechadzają się tak na linie ponad publicznością.
Like · Reply · 1 · Yesterday at 16:56

Strona 72: Na scenę wchodzi dwóch powabnych poetów symbolistów,wykonujących lukratywny zawód bajzelmamy. Są przebrani na kobiety, nie licząc zarostu, mówią o sobie, że są lesbijkami i przed wprowadzeniem klienta do dziewczyn, obowiązkowo recytują wzniosłą, świntuszącą poezję. Conchita może się schować.
Like · Reply · 1 · Yesterday at 17:03

Strona 74: Zaczyna się karnawał rasizmu. Pojawia się pierwsza w powieści Murzynka i pierwsze, co mówi, to: "Twoja wydupcyć moja wielka kałtofła, mesje genełal?"
Like · Reply · 1 · Yesterday at 17:05

Strony 75-81: Historia z Japonką z burdelu to straszne świństwo, ale nie będę opowiadać szczegółów, bo to zbyt drastyczne. Trochę mnie to już wszystko męczy, szczerze mówiąc. Czuję przesyt, a przede mną jeszcze czterdzieści stron. *ociera czoło* Słowo się jednak rzekło, brnę dalej.
Like · Reply · 1 · 20 hrs

Strona 84: A któż to, te czarujące kelnereczki? To Dupulina i Aleksyna w mundurach rosyjskich żołnierzy i fartuszkach! Przyjechały zarabiać na wojnie, wiadomo jednak, jak to się skończy na widok Mony'ego i jego sługi Rogalona.
Like · Reply · 1 · 7 hrs

Strona 87: Gdy wzywa cię generał na natychmiastową audiencję, najprawdopodobniej do jego ciężarnej żony dotarły słuchy, że jesteś wybitnym kochankiem i teraz chce cię wypróbować na oczach męża zabawiającego się z Chińczykiem. Taka sytuacja.
Like · Reply · 1 · 7 hrs

(Nie chcecie wiedzieć, jak skończył Chińczyk. Apollinaire chyba coś miał do Azjatów.)
Like · Reply · 1 · 7 hrs

Strona 90: "Masturbacja jest naturalną cechą wojskowych. Każdy porządny żołnierz winien wiedzieć, iż w czasie wojny onanizm jest jedynym dozwolonym aktem miłosnym. Trzepcie sobie kapucyna, ale nie tykajcie ani kobiet, ani zwierząt."
Like · Reply · 1 · 7 hrs

Strona 97: Robi mi się zdecydowanie niedobrze. Moje granice dobrego smaku już dawno mnie znienawidziły i zniknęły za horyzontem.
Like · Reply · 1 · 7 hrs

Strona 102: Feeria obrzydliwej perwersji a sprawa polska. Mony spotyka polską sanitariuszkę, której przyjemność sprawia obcowanie z rannymi i umierającymi. Potem dowiaduje się, że to z racji głębokiej nienawiści dziewczyny do Rosjan, którzy okupują nasz kraj. Teraz Polka pod pozorem niesienia pomocy niczym anioł miłosierdzia, pilnuje wysokiego stopnia umieralności wśród Rosjan. Mony jest zachwycony okrucieństwem sanitariuszki: "Podziwiam panią (...) lecz gdybym był carem, zniszczyłbym wszystkich Polaków co do jednego. Te nieudolne pijaki w kółko fabrykują bomby i sprawiają, że cała nasza planeta nie nadaje się do zamieszkania." Ona na to: "To prawda (...) lecz niech im oddadzą ojczyznę, niech pozwolą mówić ich własnym językiem, a Polska znów stanie się krajem rycerskiego honoru, luksusu i pięknych kobiet."
Like · Reply · 1 · 6 hrs

Strona 112: Łzawa historia opowiadana przez masochistę pierwszej wody wprowadza wizję jego żony z dobermanem. Dlaczego.
Like · Reply · 52 mins

Strona 117-118: Mony podniecony historią masochisty zaczyna okładać kijami i jego, i polską sanitariuszkę. "(...) żołnierze japońscy myśląc, że to werbel na zbiórkę, wychodzili przed namiot. Trąbki zagrały na alarm. Wszędzie formowały się pułki, i dobrze się stało, gdyż Rosjanie, chcąc rozpocząć kontrofensywę, podeszli pod obóz japoński. Gdyby nie bębnienie księcia Mony'ego Valkutascu, obóz zostałby zdobyty. Było to decydujące zwycięstwo Japończyków. Zawdzięczali je Rumunowi sadyście".
Like · Reply · 52 mins

Strona 120: Klamra kompozycyjna zamyka się. Gdy Mony po raz pierwszy spotkał Dupulinę, obiecał jej, że jeśli nie przeleci jej dwadzieścia razy z rzędu, to niech go ukarze jedenaście tysięcy pałek. Teraz Japończycy skazali wykolejeńca na śmierć przez otrzymanie po jednym uderzeniu pałką od każdego żołnierza z jedenastotysięcznej armii.
Like · Reply · 48 mins

Strona 123, ostatnia: Mony został uhonorowany rzeźbą przedstawiającą jego zacne czyny, wylot balonem z oblężonego miasta oraz bycie protektorem i uczniem sztuk w Paryżu. Cóż za ironia, że skazano go za olbrzymią ilość okrutnych morderstw, wszystkich na tle seksualnym i beztrosko opisanych w tej małej, czerwonej książeczce, którą właśnie skończyłam czytać. Uff.
Like · Reply · 45 mins

Po tej drastycznej relacji jeszcze bardziej drastycznej książki chyba czas na kilka słów wyjaśnienia i podsumowania. Za Apollinaire'a wzięłam się z tego względu, że zachwycił mnie tytuł, przyciągnęła obietnica parodii literatury erotycznej i satyry na Markiza de Sade'a, zachęcił Pablo Picasso, który uważał tę powieść za największe osiągnięcie literackie. Dla tych, którzy nie wiedzą, Guillaume Apollinaire to głośny francuski twórca polskiego pochodzenia, tworzący na początku XX wieku. Popierał kubizm, ukuł nazwę "surrealizm", zadawał się z dadaistami, bywał w salonie Gertrudy Stein. "Jedenaście tysięcy pałek..." do 1970 roku było we Francji zakazanych, w 2010 roku rząd Turcji zniszczył nakład i ukarał tłumacza książki. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że kraj naruszył prawo do dostępu do europejskiego dziedzictwa narodowego. Sam tytuł po francusku jest zgrabną zabawą słowną związaną z jedenastoma tysiącami dziewic, męczennic towarzyszących świętej Urszuli - francuskie wyrażenie "les onze mille vierges" można łatwo przemienić w "les onze mille verges", czyli jedenaście tysięcy pałek (zgrabne tłumaczenie, choć trudno wychwycić nawiązanie do męczennic: w polskiej wersji Mony mówi "jedenaście tysięcy białek", a potem się poprawia na "pałek"). Ostatecznie jednak ta powieść z 1907 roku jest dla mnie po prostu zbyt hardcorowa, choć doceniam humor, styl i zabawy konwencją. A to chyba właśnie był cel Apollinaire'a. Stworzyć coś tak przegiętego, żeby nawet najbardziej zatwardziałych zaszokować i obrzydzić. A może się mylę?
Like · Reply · 32 mins

0 komentarze:

Prześlij komentarz