Drop Down MenusCSS Drop Down MenuPure CSS Dropdown Menu

sobota, 1 listopada 2014

7 lektur na Wszystkich Świętych



Zanim zaczniesz czytać - nie, to nie jest post halloweenowy.

Ci, którzy już wrócili zziębnięci po rodzinnej szarpaninie ze zniczami, chryzantemami czy wieńcami, być może mają ochotę zapaść się zapaść w wygodny fotel i pociągnąć uspokajający łyk gorącej herbaty. Może też chętnie sięgną po jakąś znaną lekturę czy przeczytają na szybko opowiadanko z dreszczykiem. Czas odpocząć od zakorkowanych ulic przycmentarnych i targujących koło nieboszczyków przekupek. Po prostu otworzyć książkę i zanurzyć się w innym świecie.

Jeśli tak właśnie się czujecie, zapraszam na przegląd jesiennych lektur na Wszystkich Świętych według rozkminiającej Hadyny. Głównym kryterium wyboru jest mój osobisty sentyment. Zaczynamy!


Dziady Adam Mickiewicz


Za jednym zamachem polecam wszystkie części, a najbardziej część drugą naszego polskiego romantycznego arcydramatu. Oto Guślarz przyzywa dusze czyśćcowe w skromnej kaplicy, ofiarowuje jałmużnę, modlitwę, jadło, napitek. "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, / Co to będzie, co to będzie?" - każdy pewnie pamięta ten zaśpiew chóru. Najpierw przybywają duchy dzieci, które nie zaznały cierpienia, bo tylko znając zło, można w pełni doświadczyć dobra, szybko jednak zostają zbawione. Potem jednak zjawiają się dusze, które bardziej zgrzeszyły - tak jak duch złego dziedzica, który nawet nie może zaznać ukojenia uczestnicząc w obrzędzie Dziadów: "Jak kość w polu wybladły; / […] W gębie dym i błyskawice, / Oczy na głowę wysiadły, / Świecą jak węgle w popiele. / Włos rozczochrany na czele. / A jak suchy snop cierniowy / Płonąc miotłę ognia ciska, / Tak od potępieńca głowy / Z trzaskiem sypią się iskrzyska". Czujemy ten klimat. Warto sobie przypomnieć.



Lilije Adam Mickiewicz


Jak byłam mała moja mama lubiła mi czasem czytać na głos ballady Mickiewicza. Jest wiele pięknych ballad, ale mnie najbardziej przypadły do gustu Lilije ze względu na drastyczny obraz zbrodni małżeńskiej i cudowny rytm. Posłuchajcie tylko początkowych wersów: "Zbrodnia to niesłychana, / Pani zabija pana; / Zabiwszy grzebie w gaju, / Na łączce przy ruczaju, / Grób liliją zasiewa, / Zasiewając tak śpiewa: / <<Rośnij kwiecie wysoko, / Jak pan leży głęboko; / Jak pan leży głęboko, / Tak ty rośnij wysoko">>. Mnie to rusza do tej pory. Kto nie zna, niech sobie przeczyta, to nie jest długi utwór, ale za to niezmiernie gotycki. Tak gotycki, że aż do przesady. I można się nieźle pośmiać.


Hamlet Wiliam Szekspir


Ostatnio widziałam odcinek Dr Who, w którym doktor i jego asystentka odwiedzili elżbietańską Anglię, a dokładniej Teatr Pod Kulą Ziemską w Londynie i poznali Szekspira osobiście. Były tam trzy wiedźmy, oczywiście z innej planety, czary-mary i magia słowa. Szekspir był geniuszem, który mógł powiedzieć dokładnie takie słowa, jakie umożliwiły pokrzyżowanie losów wiedźm. Szekspir powiedział tam, że "Być czy nie być - oto jest pytanie" brzmi trochę tandetnie. Dla odświeżenia pamięci może warto zajrzeć na pierwsze karty dramatu, gdzie Hamlet spotyka ducha ojca, a potem na szybko wrócić do słynnego monologu nad czaszką Yoricka? Żeby sprawdzić, czy faktycznie wydaje się tandetny. 

Źródło: tutaj.

Zagłada domu Usherów Edgar Allan Poe


"Przez cały dzień pewnej jesieni — dzień zadymką omglony, posępny i oniemiały, gdy chmury ciężko i nisko zwisły na niebie, przebywałem samopas i konno obszary niezwykle ponurej krainy i wreszcie, w chwili przypływu zmierzchów wieczornych, stanąłem przed melancholijnym Domem Usherów. Nie wiem, jak się to stało, ale od pierwszego wejrzenia, które rzuciłem na ową budowlę, uczucie smutku ponad siły przeniknęło mą duszę." Tajemniczy, przerażający dom, wędrowiec z daleka, osobliwe choroby, lęki, skrywany sekret rodzinny i feeria tego, co niesamowite, dziwne, niezrozumiałe. Nie brakuje omdlewającej damy, ponurych krajobrazów i podejrzanych zakątków posępnego domiszcza. Krótka nowelka, warto dodać, że jedna z wielu z kultowego zbiorku Opowieści groteskowo-arabeskowe. Klasyka makabry i gotyku.

Legenda o Sennej Kotlinie Washingtona Irvinga


Irving, zafascynowany niemieckimi legendami i podaniami, stworzył amerykańską wersję gotyckich, ponurych historyjek o paranormalnych zjawiskach, która przeszła do kanonu literatury wraz z nowelką Rip Van Winkle. Obie polecam, jeśli jeszcze do nich nie dotarliście - Sleepy Hollow opowiada o pokrętnym nauczycielu Ichabodzie Crane'ie (uosobieniu chorej, wymądrzającej się Europy), który próbuje się przypodobać Katarzynie Van Tassel, farmerskiej córce. Jednak o jej względy ubiega się też lokalny mięśniak reprezentujący zdroworozsądkowe, szczere podejście amerykanów, niejaki Brom Van Brunt. Osiłek próbuje oczarować Katarzynę, opowiadając o swojej odwadze i męstwie przy spotkaniu z przerażającym jeźdźcem bez głowy. Ichabod mu nie wierzy, co kończy się dość tragicznie, bo wkrótce sam natyka się na tajemniczego jeźdźca...

Źródło: tutaj.

Wampir Władysława Reymonta


W 1911 roku autor Chłopów napisał niepokojącą, oniryczną powieść osadzoną w mgłach londyńskich o pewnym Zenonie, poecie z Polski, którego życie obraca się o sto osiemdziesiąt stopni kiedy poznaje demoniczną Daisy, piękną i tajemniczą femme fatale. Ta wprowadza go w towarzystwo spirytystów i zapoznaje z satanistycznymi rytuałami. Jest mrocznie, jest niesamowicie, jest strasznie. Skąd się wzięła taka powieść? Otóż Reymont przed laty wpadł w towarzystwo spirytystów podczas pewnego wieczoru w Częstochowie. W jednym z domów zebrała się cała śmietanka wierzących w komunikację astralną ludzi,która przekonywała naukowo Reymonta, że kontakt z duchami jest możliwy. I ponoć Remont uwierzył, wkręcił się w towarzystwo, pojechał ze spirytystami do ich głównego kościoła w Wiedniu, a następnie został medium. A przynajmniej lubił o tym bajdurzyć swoim znajomym (tutaj szczegóły na ten temat, jeśli was to zaciekawiło). 

Źródło: tutaj.

The Bloody Chamber and Other Stories Angela Carter


Na zakończenie listy coś współczesnego, ale mocno inspirowanego baśniami braci Grimm, ludowymi podaniami i historiami gotyckimi. Angela Carter przepisała różne znane motywy (między innymi baśń o Sinobrodym, Kota w butach czy Królewnę Śnieżkę) na własną modłę, wypruwając legendy na wierzch, wyciągając z nich ukryte treści. Są to historyjki dla dorosłych, szczególnie dla kobiet, bowiem Carter łączy w swoich opowiadaniach feminizm z gotykiem, wyzwoloną seksualność w baśniowym otoczeniu, silne bohaterki w tradycyjnych historiach, które nie są wyzwalane przez królewiczów. Podlotkiem będąc trafiłam w internetach na polskie tłumaczenie Krwawej komnaty i przeczytałam z wypiekami na twarzy. Naprawdę klimatyczna lektura.