Drop Down MenusCSS Drop Down MenuPure CSS Dropdown Menu

czwartek, 5 maja 2016

NOWINY HADYNY: kwiecień 2016





A co było słychać w kwietniu oprócz Pyrkonu i SerialConu, o których już sporo pisałam?


W Koperniku można zaopatrzyć się w urocze pluszowe mole książkowe :3

Centrum Kopernika


Wybrałam się z moim lubym i znajomym do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Mówię wam, fantastyczna sprawa. Mówię to z ręką na sercu, jako urodzona humanistka z wyniesionym ze szkoły wstrętem do fizyki. Jak weszliśmy o dziesiątej rano, tak gdy wreszcie spojrzałam na zegarek była jakoś czwarta czy piąta po południu. Nie zauważyłam nawet, jak czas przeleciał, tak byłam zafascynowana tymi cudami. Co najbardziej polecam? Pojedynek mózgów na chillout. Zakładasz z przeciwnikiem specjalny sprzęt wyglądający jak Cerebro dla ubogich na głowę, a potem pojedynkujesz się na to, kto przepchnie piłeczkę pod sam nos osoby, z którą walczy. Piłeczka tym szybciej ucieka od nas, im mniej myślimy. Fascynujące!



Źródło: Wikipedia


Trylogia Cornetto


Również w Warszawie zrobiliśmy sobie weekendowy maraton tak zwanej The Three Flavours Cornetto trilogy. Są to trzy przecudowne, specyficzne komedie angielskie w reżyserii Edgara Wrighta z Simonem Peggiem i Nickiem Frostem. Filmy z trylogii to po kolei: Shaun of the DeadHot FuzzThe World's End. Aha, nazwa "trzy kolory rożków Cornetto" jest specjalną grą z Trzema kolorami Krzysztofa Kieślowskiego. Kto nie widział, niech szybko nadrabia!

Źródło

Star Trek: Deep Space Nine (1993-1999)

Kończę oglądać DS9 i bardzo, ale to bardzo żałuję, że to już końcówka ostatniego sezonu. Ten serial trafił prosto do mojego serca.


Źródło

High Rise (2016)


Poszłamn na ten film dla opalającego się nago Hiddlestona, a wyszłam z głową pełną fantastycznych rozkmin. To było jak wizja Terry'ego Gilliama, w której entropia wzrasta do niebotycznych rozmiarów. Jak szeroko zakrojony, konsekwentnie zrealizowany plan, by pokazać uniwersalną przypowieść o wielu możliwościach odczytania, niekoniecznie polityczną, choć wydaje się, że to odczytanie jest najbardziej wskazane, skupiając się na końcowej scenie filmu. Piękne ujęcia, śmiała brutalność, fantastyczny absurd, cudownie odtworzone lata siedemdziesiąte ubiegłego stulecia i wginający w fotel, klimatyczny cover Abby w wykonaniu Portishead. Mnie ten film zafascynował, ale nie do każdego trafi. Bardzo chcę się dossać do książki, która była pierwowzorem - High-rise J.G. Ballarda.


Źródło

Hardcore Henry (2016)


Choć fajny pomysł i zawrotne wykonanie... niestety musiałam po godzinie wyjść z kina na dziesięć minut. Nabawiłam się normalnej, regularnej choroby lokomocyjnej. Film kręcony bardzo intensywnie, bo z punktu widzenia głównego bohatera w taki sposób, jak zazwyczaj robią to klasyczne strzelanki. Widzimy tylko parę rąk i czasem nóg, a świat tylko miga nam przed oczami, gdy niema postać cyborga biega po mieście, skacze po budynkach, zeskakuje z dużych wysokości, bije się, strzela, bierze udział w pościgach samochodowych i motorowych, wpada do burdelu, grzebie w swoich własnych wnętrznościach... Generalnie film jest bardzo brutalny i szalony, ale to ciekawy eksperyment. Szczególnie, że Heniek Hardcor jest częściowo produkcji rosyjskiej i taki konsekwentny punkt widzenia i fabuła celowo upodobniona do scenariusza gry komputerowej to precedens jeśli chodzi o kinematografię. Jeśli będę kolejne takie filmy... bierzcie ze sobą na wszelki wypadek Aviomarin.